Covidowe wyzwanie dla startupów

Startupy buduje się z pasji oddając im cały swój czas. To ciągłe zmaganie się z problemami i zmianą. Prototypy, wdrożenia, nowe modele biznesowe to chleb powszedni startupowca. Można powiedzieć, że startupom zawsze jest trudno, nie tylko podczas pandemii. Covidowa rzeczywistość przyniosła jednak nowe wyzwania i choć chcemy słuchać szczęśliwych historii, nie każdej firmie udało się pozytywnie przejść tę wymagającą próbę.

Pandemia wpłynęła na biznes niezależnie od tego czy mamy na myśli duże korporacje czy małe firmy rodzinne. Nie była obojętna także dla startupów. Niejednokrotnie znalazły się one w bardzo trudnej sytuacji i musiały nie tyle przestawić się na nowy model pracy zdalnej, co całkowicie zmienić dotychczasowy model biznesowy. Wiele firm w zaledwie tydzień straciło rynek i klientów, a więc sens prowadzenia biznesu. W takiej sytuacji można zadziałać na dwa sposoby: odpuścić albo walczyć. Warto sobie uświadomić, że w przypadku wielu firm nie opowiadamy historii zakończonej happy endem. Biznesy, które straciły przychody i nie dysponują kapitałem zmuszone były odpuścić. Na szczęście innym się udało, bo tracąc jedną część rynku w porę przestawiły się na inną, zmieniając swój model funkcjonowania. Dzięki temu odniosły sukces. Mamy takie firmy w portfelu Funduszu AIP Seed, choćby markę Glov. Glov to innowacyjny produkt kosmetyczny, rękawiczka do demakijażu sprzedawana na całym świecie głównie offline. Zamknięcie sklepów spowodowało duże perturbacje dla firmy. Dzięki przestawieniu się na online i nowemu pozycjonowaniu produktu jako home spa udało się uniknąć kryzysu, a nawet zaliczyć wzrost. W kwietniu przychody firmy zwiększyły się o kilkanaście procent.

Na rynku fighterskich firm jest więcej, ale nie każdy wygrywa. Warto o tym pamiętać, bo covidowy czas dla startupów jest szczególnie trudny. Jestem jednak optymistą. Sądzę, że rynek startupów ma przed sobą szybki i znaczy rozwój, bo to moment, kiedy dostrzegamy potrzebę technologii, nowoczesnych i przełomowych rozwiązań. Do tej pory były one jedynie gadżetem, dodatkiem do usługi, trochę rozwiązaniem utopią nie do zrealizowania. Dopiero dzisiaj stają się rozwiązaniem mas. Oczywiście wszyscy mówiliśmy o technologiach, ale paradoksalnie częściej o nich mówiliśmy i czytaliśmy niż z nich korzystaliśmy. Do tej pory e-commerce na świecie obejmował od kilku do kilkunastu procent na poszczególnych rynkach. Aktualnie wydaje się, że wszyscy kupują online, ale to wciąż nieprawda chociaż rynek e-commerce bardzo szybko urósł podczas pandemii i z dużym prawdopodobieństwem te wzrosty pozostaną. Branże technologiczne oprócz e-commerce tj. MedTech, EduTech mają również realną szansę na rozwój. Do tej pory wokół nich więcej było działań PR-owych niż udziału w rynku edukacji czy medycznym. Inwestorzy patrzyli na EduTech jak na interesująca branżę, którą warto mieć w swoim portfelu, ale znów głównie ze względów impactowych oraz długoterminowych. Mało kto liczył na szybki zwrot z takiej inwestycji. Dzisiaj te branże stają się kluczowym wyzwaniem. Bardzo im kibicuję.

Oczywiście trzy miesiące pandemii nie zmieni podejścia inwestorów, ani samego rynku startupów. Sądzę jednak, że nastąpi przyspieszenie, a nastawienie na technologię stanie się jeszcze bardziej widoczne. Mam wrażenie, że dzięki pandemii wrócimy do normalności, którą gdzieś zatraciliśmy. Pandemia wymusiła koncentrację na tym, co najważniejsze. Mamy szansę zwrócić się do wewnątrz nas samych, naszych firm, skoncentrować na ludziach, z którymi pracujemy, raz jeszcze odpowiedzieć sobie na pytanie, po co to wszystko robimy. Jeśli będziemy względem siebie i innych szczerzy, mamy szansę na empatię i zrozumienie. To nam pomoże udźwignąć dzisiejszą sytuację. Sądzę, że ludzie tego od siebie oczekują.

Autor: Dariusz Żuk, współtwórca AIP, Business.Link, bValue, AIP Seed

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top