David Graeber w książce „Gównopraca” potrafił łatwo wskazać prace pozbawione sensu –różnej maści asystentów zatrudnianych tylko po to żeby szef czuł się lepiej, biurokratów raportujących dane, na podstawie których nikt nie podejmuje decyzji czy… bankowców. Bankowcy, którzy czytają ten tekst z pewnością by się nie zgodzili. Czy więc rzeczywiście możemy obiektywnie stwierdzić, że któraś praca ma sens, a inna jest bezsensowna?
Zapraszamy do zapoznania się z tekstem Bartłomieja Bracha, doradcy w zakresie internal brandingu, pt. „Kryzys… ale czy kryzys sensu pracy?”.