Roboty to dziś, nie jutro

Jeszcze w czerwcu w Poznaniu powstanie pierwszy w Polsce sklep Take&Go. Przed wejściem do niego pobierzemy aplikację na smartfona, a potem włożymy do koszyka, co chcemy i pójdziemy do domu.  Bazujące na sztucznej inteligencji oprogramowanie podliczy zakupy i automatycznie ściągnie środki z naszej karty kredytowej. Sklep nie zatrudnia ludzi, zatem może być czynny 24/7. W tym roku takie sklepy ma też uruchomić Żabka. Ciekawe, jak na to zareaguje ustawodawca, który wprowadził niedawno ograniczenia handlu w niedziele?

 

Zastępowanie ludzi przez roboty wydaje się być nadal śpiewką przyszłości. Zwłaszcza w Polsce, gdzie bezrobocie ciągle spada i pracodawcy szukają ludzi, nie robotów. Ale moim zdaniem właśnie ten deficyt uruchomi inwestycje w robotyzację, o czym mówię i piszę od kilku lat.  Przedsiębiorcy w Polsce są racjonalni. Dopóki sprzedawało się wszystko, co tanie, nie inwestowali w innowacje, chociaż byli głośno namawiani przez rząd i dziennikarzy. Kiedy proste rezerwy się wyczerpały, mamy zwrot w stronę bardziej wyrafinowanych produktów i usług. Tak samo będzie z robotami.

 

Firmy mają pieniądze, bo z powodu niepewności boją się inwestować. Sektor przedsiębiorstw niefinansowych trzyma w bankach depozyty wartości ok. 270 mld zł. Jak już nie da się sprowadzić więcej cudzoziemców i nasze własne rezerwy zostaną wyczerpane, te środki pójdą na zakup robotów  / aplikacji zastępujących ludzi. Już w ciągu najbliższej dekady okaże się, że jesteśmy do tego zupełnie nieprzygotowani. Polacy będą tracić pracę, armia bezrobotnych stanie się społecznym wyzwaniem, a ani regulacje, ani mechanizmy ekonomiczne i polityczne nie będą na to gotowe.

 

Przykładów robotyzacji i na świecie, i w naszym kraju, mamy coraz więcej.  Już teraz musimy myśleć, jak sobie z tym poradzimy.

 

Zbigniew Gajewski

partner THINKTANK

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top