Sami i razem

Nie jestem wcale taka pewna, czy przedsiębiorczość społeczna rozwiąże bolączki, z jakimi zmagamy się w Polsce i na świecie. Czy dzięki niej możemy przedefiniować kapitalizm lub stworzyć nowy „postkapitalizm”? Nie wiem. Na pewno jest jednym z rozwiązań, choć nie sądzę, że sama wybawi nas z kłopotów. Potrzeba dużo więcej – współpracy i współodpowiedzialności. Ale warto promować przedsiębiorczość społeczną i przybliżać szerszemu gremium, o co w niej chodzi.

Często używamy zwrotu „przedsiębiorczość społeczna” odnosząc się do różnorodnych, a nawet odmiennych form działalności. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej powoduje to pewnego rodzaju chaos. Może się okazać, że rozmówcy mają na myśli odmienne pojęcia, choć wydaje się, że mówią o tym samym. Warto podkreślić, że w każdym kraju istnieją ramy prawne regulujące działalność, którą określamy mianem przedsiębiorczości społecznej, mamy je również w Polsce.

Już samo słowo „przedsiębiorczość” generuje pewien dylemat pojęciowy. W Polsce jest ono kojarzone z biznesem, dlatego sądzimy, że przedsiębiorca to osoba, która prowadzi jakiś biznes. W języku angielskim słowo „entrepreneurship” wskazuje raczej na cechę charakteru, postawę wobec świata, z aktywnym i sprawczym podejściem do rzeczywistości. Przedsiębiorca w rozumieniu Ashoki to osoba, która jeśli widzi przeszkodę lub problem, to zastanawia się, jak sobie z nimi poradzić, szuka różnych dróg i wyjść z tej sytuacji. Dlatego  ktoś, kto mówi „social entrepreneurship” w języku angielskim może mieć coś innego na myśli niż ten, kto przywołuje określenie „przedsiębiorczości społecznej” w polskim kontekście.

Osobiście bliska jest mi definicja „przedsiębiorczości społecznej” wskazująca na korzystanie z narzędzi, jakich używa biznes do rozwiązywania problemów społecznych. Jeśli jednak tak szeroko zdefiniujemy przedsiębiorczość społeczną, staje się ona w pewnym sensie nieuchwytna. Bardzo podoba mi się angielskie rozumienie przedsiębiorczości, bo sugeruje, że rodzimy się jako przedsiębiorcy, z pewnego rodzaju umiejętnością pozwalającą na pokonywanie przeszkód i rozwiązywanie problemów – o tym pisze też Muhammad Yunus. Oczywiście z różnym skutkiem, raz lepiej, raz gorzej, ale kluczowa jest aktywna postawa wobec rzeczywistości. Ashoka skupia wokół siebie właśnie takie jednostki. Sprawcze, twórcze i pracujące nad eliminacją przyczyn problemów, a nie tylko ich symptomów. Ashoka Fellows to w tej chwili społeczność aż 3,5 tys. osób z ponad 90 krajów świata. Warto zauważyć, że są to ludzie, których wpływ wykracza poza ich własny kraj – to zresztą jeden z warunków stania się Ashoka Fellows. W mojej ocenie jest to szczególnie ważne, bo nie da się rozwiązywać problemów społecznych w pojedynkę.

 

Działajmy razem

Pandemia wielu środowiskom uświadomiła konieczność wspólnotowego działania. Oczywiście wiele osób wcześniej zgłaszało takie postulaty, sądzę jednak, że jako społeczeństwo nie doświadczyliśmy wprost takiej potrzeby, nie mieliśmy jej zinternalizowanej. Teraz widać dużo wyraźniej, że konieczne jest działanie systemowe, które angażuje bardzo wielu i różnorodnych aktorów. Bez tego zaangażowania nie rozwiążemy dużych i złożonych problemów. Nie podoła im też sama przedsiębiorczość społeczna, tu potrzeba pracy wspólnej. Już na początku pandemii widać było bardzo duże zaangażowanie pomocowe ze strony wielu osób: filantropów i fundatorów oraz organizacji grantodawczych. Ponieważ to są  wpływowe grupy nacisku, marzy mi się, aby zobaczyły i zrozumiały, że „outsourcowanie” rozwiązywania problemów społecznych do organizacji pozarządowych, czy rządów, już nie wystarcza. Abyśmy odnieśli sukces, musimy działać razem i konieczne jest „dogadanie się” wszystkich zaangażowanych stron. Pieniądze i know-how biznesu, doświadczenie NGO-sów, zaangażowane struktury państwowe od władz centralnych po samorząd oraz sprzyjające prawodawstwo, to warunek konieczny. Dopiero wtedy może się udać.

Problemów do rozwiązania jest zresztą znacznie więcej niż Covid-19. Weźmy choćby skutki zmian klimatu czy wzrastające nierówności społeczne, aby pokazać tylko dwa największe wyzwania. Może dzięki pandemii zaczniemy myśleć bardziej systemowo i zamiast: „Jak JA chcę rozwiązać ten problem?”, pomyślimy: „Kogo JA potrzebuję, żebyśmy RAZEM rozwiązali ten problem?”.

Oczywiście zwykle zmiana zaczyna się od jednostki, od „changemakera”, który działa na rzecz wspólnego dobra. Lidera bądź liderki gotowych na budowanie wokół siebie organizacji, czy ruchów. Chciałabym powołać się na dwa przykłady, dla mnie szczególne. Pierwszy jest z Niemiec. Doktor Frank Hoffmann stworzył organizację Discovering Hands, która szkoli osoby niewidzące, a posiadające wyjątkowy zmysł dotyku, jak wykrywać zmiany nowotworowe piersi oraz nowotwory prostaty. Okazało się, że osoby te, odpowiednio przeszkolone i korzystające ze specjalnych narzędzi, są w stanie wykryć zmiany dużo mniejszych rozmiarów niż te, które wyczuwa w badaniu palpacyjnym doświadczony lekarz ginekolog. Powiedzielibyśmy, że osoby niewidome po prostu „widzą” więcej. Oczywiście nie chodzi o to, aby zastąpić mammografię, USG lub inne badania lekarskie, ale raczej o szybkie badanie przesiewowe dostępne stosunkowo niskim kosztem dla wszystkich pacjentek i pacjentów. Lubię ten przykład szczególnie dlatego, że pokazuje coś, co uznajemy za niepełnosprawność, pewien deficyt, jako dar ratujący życie. Drugi przykład pochodzi z Polski. To firma „Leżę i pracuję”, czyli agencja marketingowa, która powstała po to, by dać pracę osobom z niepełnosprawnością ruchową. Osoby z czterokończynowym paraliżem, które samodzielnie się nie poruszają, pracują jako menadżerowie i menadżerki profili w mediach społecznościowych. Firma daje pracę ludziom, którzy inaczej byliby całkowicie wykluczeni z rynku pracy. Są to budujące przykłady i warto je promować. Trzeba jednak działać systemowo, tworzyć sprzyjający ekosystem, aby tego typu przedsięwzięć było więcej.

 

Hamulcowy przedsiębiorczości społecznej

Mogę wskazać na jednego, głównego wroga przedsiębiorczości społecznej w Polsce, czyli polski system edukacji. Co z tego, że mamy fundusze na wspieranie przedsiębiorstw społecznych, jeśli nasz system edukacji zabija kreatywność i przedsiębiorczość właśnie. Sposób, w jaki pracujemy z dziećmi i młodzieżą w ogóle nie zachęca ich do podejmowania prób i akceptowania ewentualnych porażek. Nie nakłania do podejmowania trudu zakładania żadnego biznesu – ani społecznego, ani tzw. normalnego. Nie uczymy dzieci samodzielności, podejmowania ryzyka, pewnej odporności na porażkę.

Jest to problem, bo często pieniądze, które przeznaczane są na wspieranie przedsiębiorczości społecznej, trafiają do inicjatyw średniej jakości. Nie chcemy stracić środków z powodu nie zrealizowania wskaźników. Tymczasem inicjatyw z górnej półki nie ma wcale tak dużo. Nie mówię tego po to, aby deprecjonować środowisko przedsiębiorczości społecznej w Polsce, ale chcę pokazać pewien systemowy problem. Młodych ludzi, którzy zakładają przedsiębiorstwo społeczne w Polsce też jest niewiele. W Wielkiej Brytanii czy w Niemczech biznes społeczny to jedna z możliwych ścieżek kariery. U nas tak nie jest. W Polsce ciągle mało kto wie, co to jest, jak to zrobić. Traktuje się to jako domenę idealistów i marzycieli. Tymczasem trzeba być solidnym rzemieślnikiem i mieć dobry zmysł biznesowy, żeby prowadzić taką jednostkę skutecznie tzn. z pożytkiem społecznym i domkniętym budżetem. I to jest zadanie właśnie dla nas – środowiska skupionego wokół przedsiębiorczości społecznej. Obalajmy mity i uświadamiajmy światu, że nie jest to działalność społecznika w worku pokutnym, który nic nie je, bo z dobrego serca wsparł wszystkich biednych. Pokazujmy, że przedsiębiorstwa społeczne mogą zmieniać świat robiąc biznes, żyjąc godnie i oferując sensowne miejsca pracy. Myślę, że przed nami ogromna praca do wykonania. Zaangażować powinien się każdy. Nie tylko szkoła czy prawodawstwo muszą się zmienić. Jako społeczeństwa musimy przemyśleć obowiązującą definicję sukcesu – czy bohaterem jest najbogatszy, czy może ten, który płaci największe podatki?

 

Autor: Agata Stafiej-Bartosik, prezeska Fundacji Ashoka w Polsce

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top