Szczepienia wciąż nieobowiązkowe, ale wymuszane

Pandemia koronawirusa trwa już ponad dwa lata i wciąż wpływa na niemal każdy aspekt funkcjonowania społeczeństw i państw. Noszenie maseczek, praca zdalna, nauka zdalna, nabywanie niemal wszystkiego online, dystans społeczny – do tej „nowej normalności” już zdążyliśmy przywyknąć. Dostępne są także szczepionki, które miały zapewnić nam bezpieczeństwo przed skutkami infekcji koronawirusem, ratować życie  i przywrócić „dawną” rzeczywistość.

 

Wyszczepianie przez wymuszanie

W Polsce codziennie szczepi się średnio 224 tys. ludzi, pierwszą dawkę przyjęło ponad 21 mln ludzi, dwie dawki – ponad 18 mln, zaś trzecią dawkę – 209 tysięcy. W Unii Europejskiej co najmniej jedną dawką zaszczepiło się już ok. 72% populacji (327 mln ludzi), a pełną szczepionkę otrzymało ok. 68% (307 mln). Jednak wciąż pojawiające się nowe mutacje koronawirusa, w tym od niedawna niezwykle ekspansywny Omicron, pozbawiają nas iluzji, że na horyzoncie jest koniec pandemii. Długotrwałość tego „stanu wyjątkowego” powoduje zmęczenie społeczeństw i osłabia wolę dalszego szczepienia się, jeśli w perspektywie mogą być nawet cztery dawki.

Wiele krajów przyjęło strategię walki z rozprzestrzenianiem się koronawirusa poprzez bezpośrednie bądź pośrednie wymuszanie szczepień. Pierwszy przypadek obejmuje m.in. nakładanie obowiązku szczepienia się (połączonego z sankcją) na szczególnie narażone grupy zawodowe, drugi zaś – wymóg legitymowania się specjalnym paszportem potwierdzającym zaszczepienie się przy wchodzeniu do miejsc publicznych.

 

Strategie w Europie

W Polsce od 1 marca 2022 r. wejdzie w życie obowiązek szczepień przeciw COVID-19 dla pracowników ochrony zdrowia, nauczycieli, pracowników aptek i służb mundurowych. Przy czym Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że nie jest to „przymus”. Jednak spełnienie wymogu szczepień będzie konieczne, żeby być dopuszczonym do pracy we wspomnianych profesjach.

Polska nie jest odosobniona w wymuszaniu szczepień. Austria planuje wprowadzić przymus szczepień dla osób powyżej 14. roku życia, z grzywną do 3 600 euro, odnawialną co trzy miesiące w razie niezastosowania się do nakazu. Jednocześnie bez certyfikatu szczepień nie można wejść do miejsc publicznych, jak restauracje, hotele, teatry. Również Niemcy rozważają wprowadzenie obowiązkowych szczepień przeciwko Covid 19 dla wszystkich dorosłych obywateli, a parlament tego kraju – Bundestag ma zdecydować o nich najpóźniej w lutym 2022 r. Poza tym, do połowy marca muszą się zaszczepić pracownicy opieki zdrowotnej w Niemczech, a obywatele niezaszczepieni nie mogą robić zakupów w sklepach poza tymi najbardziej podstawowymi, jak na przykład apteki czy sklepy spożywcze.

 

 

Spośród innych krajów należących do Unii Europejskiej, Czechy wprowadziły obowiązkowe szczepienia przeciwko COVID-19 dla osób pracujących w szpitalach i domach opieki, oraz policjantów, żołnierzy i osób w wieku 60 lat i starszych. Nie można także wchodzić bez certyfikatu szczepień do miejsc publicznych. To ważne tym bardziej, że 19% obywateli tego kraju nie chce się zaszczepić. Chorwacja wybrała drogę pośrednią, nakładając na przełożonych instytucji publicznych zagrożony grzywną obowiązek egzekwowania certyfikatów szczepień od pracowników i osób korzystających z usług urzędów. Podobną drogą poszła Dania, gdzie pracodawcy mają prawo wymagać od pracowników „paszportów” szczepionkowych, a bez nich nie można również wejść do restauracji i barów. Na Węgrzech pracownicy instytucji publicznych muszą się zaszczepić, ale jednocześnie pracodawcy prywatni mogą wymagać szczepień od swoich pracowników. We Włoszech przepisy są najbardziej restrykcyjne. Od 15 października 2021 r. wszyscy pracujący zostali zmuszeni legitymować się „zielonymi paszportami”, a ich nieokazanie grozi zawieszeniem w pracy bez wynagrodzenia oraz grzywną do 1500 euro. Nie można też bez „paszportu” korzystać z transportu publicznego, a także z miejsc publicznych, jak restauracje, muzea, i uczestniczyć w wydarzeniach sportowych.

 

 

Strategie poza Europą

Poza Europą, przymus szczepień wprowadziła Indonezja, gdzie zaszczepić się muszą wszyscy dorośli, a za niezastosowanie się grożą sankcje: grzywna bądź utrata zasiłków społecznych i niemożliwość skorzystania z usług urzędów państwowych. W Ameryce Południowej Ekwador ustanowił obowiązek szczepień dla wszystkich mieszkańców, jednak bez wyraźnych sankcji za niezastosowanie się do tego wymogu.

Pośredni przymus szczepień – osiągany poprzez zakaz wchodzenia do miejsc publicznych bez stosownego certyfikatu – jest stosunkowo powszechny nie tylko w Europie, ale w wielu krajach świata. W Egipcie nie wolno wejść na teren uniwersytetu bez certyfikatu szczepień, w Libanie i Maroku do miejsc publicznych; w Singapurze od połowy października 2021 paszport szczepionkowy jest wymagany od tych, którzy chcą zrobić zakupy w centrach handlowych, a od 1 stycznia 2022 muszą się nim wylegitymować wszyscy pracujący w biurach i przebywający fizycznie w zakładach pracy. Natomiast w Korei Południowej certyfikatu szczepień wymaga się od wszystkich osób chcących wejść do miejsc publicznych, takich jak na przykład restauracje czy kina, a od lutego 2022 r. obowiązek będzie dotyczył też wszystkich uczniów szkół od 12 roku życia.

 

 

Co na to obywatele?

Wspomniane restrykcje wywołują prostesty wszędzie tam, gdzie są wprowadzane, zarówno w Europie jak i poza nią. I nie są wywoływane jedynie przez antyszczepionkowców, lecz również przez osoby, których dotykają konsekwencje takich zakazów. Protestują na przykład właściciele restauracji i  hoteli, pracownicy instytucji kultury itp. Ludzie zasadniczo rozumieją, że intencją rządów jest zwiększenie skali wyszczepia populacji w nadziei na ograniczenie kolejnych fal pandemii, ale segregację w oparciu o certyfikaty odbierają często jako dyskryminację i ograniczanie wolności.

 

Wątpliwości dotyczą także relacji państwo-obywatel. Na przykład Szwecja zamiast zakazywania wybrała informowanie i edukowanie społeczeństwa o wirusie i działaniach pomagających ograniczyć pandemię, pozostawiając ludziom swobodę wyboru jak się chcą zachowywać i co jest dla nich lepsze. Takie podejście jest żmudne, ale być może bardziej się opłaca w dłuższej perspektywie, bo wzmacnia kapitał społeczny. Zakazy i restrykcje poszerzają ingerencję władzy w życie obywateli, a jednocześnie ograniczają ich odpowiedzialność za samych siebie. No i pogłębiają nieufność. A to rujnuje każde społeczeństwo.

 

 

dr Bruno Surdel, analityk Centrum Stosunków Międzynarodowych

 

 

POWRÓT ↵

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top