Wspólnie możemy wiele

Pandemia zmobilizowała społeczeństwo. Byliśmy i jesteśmy świadkami wielu działań pomocowych. To dobrze, bo drzemie w nas tęsknota za tym, aby uczestniczyć w czymś ważnym i twórczym oraz wspierać projekty, które pozostawiają po sobie dobrą energię. Konieczne jest jednak systemowe i systematyczne budowanie kapitału społecznego, bo jest to proces długotrwały. 

 

W Polsce wciąż jesteśmy na początku drogi i dopiero uczymy się budować trwałe modele międzysektorowej współpracy, gdzie współdziałanie między organizacjami, inicjatywami obywatelskimi, a samorządem i biznesem jest optymalne. Dopiero, gdy uda nam się osiągnąć ten cel będziemy mieli do czynienia z samoorganizującym się społeczeństwem, a drzemiący w nas kapitał społeczny będzie mógł się zmaterializować. Warto podkreślać jednak polskie sukcesy, bo mamy ich już całkiem sporo.

 

Działaj lokalnie

Dzięki pomocy Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności (PAWF) udało się stworzyć w Polsce sieć 77 Ośrodków Działaj Lokalnie (ODL) w miejscowościach do ok. 20 tys. mieszkańców, aktywizując i wspierając lokalne społeczności poprzez projekty obywatelskie. Ośrodki współpracują z samorządem oraz lokalnym biznesem dzięki programom grantowym na rozmaite lokalne inicjatywy, w tym też te nieformalne. ODL to największa, niezależna sieć organizacji, które określiłbym mianem organizacji wspierających finansowo społeczeństwo obywatelskie na najniższym, podstawowym szczeblu. W ciągu 20 lat funkcjonowania programu „Działaj lokalnie” udało się wesprzeć ponad 11,5 tys. projektów. Przyczyniło się to do powstania wielu organizacji pozarządowych oraz rozwoju inicjatyw nieformalnych, które mają ogromne znaczenie w sytuacjach tj. aktualna epidemia COVID-19.

W ostatnim czasie byliśmy świadkami powszechnej mobilizacji i współpracy samorządów, biznesu i inicjatyw lokalnych. W pierwszym etapie działania te polegały na walce z koronawirusem, w kolejnym na przeciwdziałaniu skutkom epidemii. Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce (ARFP) wszystkie środki otrzymane z PAWF (w ramach programu „Działaj lokalnie”) zaadresowała na walkę z epidemią lub jej przeciwdziałanie. Uprościliśmy procedury, aby reagować szybko i dopasować się do trudnych warunków epidemicznych. Sądzę, że to się udało. Obserwujemy jednak również negatywne zjawiska. Z badań opublikowanych przez Stowarzyszenie Klon/Jawor wynika, że aż 33 proc. organizacji pozarządowych w Polsce zawiesiło działalność z powodu pandemii. Warto pamiętać, że NGO-sy działają w obszarach, które okazały się najbardziej narażone na negatywne skutki pandemii, tj. sport, kultura, czy edukacja. Wiele inicjatyw zupełnie stanęło, dlatego sądzę, że aktualnie największym wyzwaniem jest „uratowanie jesieni”, czyli doprowadzenie do sytuacji, w której programy zawieszone na okres wiosny i lata będą mogły ruszyć. Ważne, abyśmy całkowicie nie stracili tego roku.

 

Praca u podstaw

W wielu miejscach w Polsce wciąż brakuje organizacji, które budują i tworzą płaszczyznę porozumienia i współpracy pomiędzy sektorami. Czasami można zaobserwować postawę wycofania, bezradności oraz nieufności społecznej i zwrot w stronę państwa i administracji, od których jest wymagana pomoc. Odpowiedzią na bierność i pasywność jest jednak zaradność i skuteczność obywateli już na poziomie lokalnym, które powinny być wspierane długofalowo. Istnieją narzędzia aktywizujące działania lokalne, np. Community Foundations, które pozyskują z różnych źródeł środki finansowe, a następnie dystrybuują je lokalnej społeczności. Takie wsparcie aktywizuje lokalną zaradność, uczciwość, przejrzystość i otwartość, czyli wszystkie te wartości, które są niezbędne do budowania kapitału zaufania społecznego. Innym przykładem jest rozwijany również w Polsce model filantropii uczestniczącej Giving Circle. Podczas spotkania Giving Circle prezentowane są projekty społeczne kilku organizacji, które zachęcają zgromadzonych darczyńców do ich sfinansowania. Jest to specyficzna forma licytacji, która często kończy się zebraniem dwu- lub trzykrotności środków wstępnie planowanych na dany projekt. W Warszawie do tej pory odbyły się dwa spotkania Giving Circle i odniosły wielki sukces. Jeszcze innym, a również ciekawym przykładem jest konkurs „Dobroczyńca Roku”, który funkcjonuje od ponad 20 lat. Udało się nagrodzić setki firm, a do konkursu zgłoszono ich tysiące. Dlaczego o tym mówię? Sądzę, że potrzebujemy nagradzania i docenienia społecznych działań, zwłaszcza, że tego typu konkursy pojawiają się także na poziomie lokalnym. One sprawiają, że powstaje specyficzna kultura lokalna, lokalne rytuały i klimat sprzyjający zaangażowaniu społecznemu. Lokalnie liderzy zostają zauważeni i docenieni.

W krajach rozwiniętych zaangażowanie biznesu w rozwiązywanie problemów społecznych staje się niemal normą. Biznes zorientowany jest na nowe metody wspierania inicjatyw obywatelskich, tj. Venture Philanthropy. Ten sposób myślenia o biznesie łączy empatię i filantropię z podejściem inwestycyjnym. Jest to formuła podobna do wspierania nowych przedsięwzięć biznesowych, czyli oprócz wsparcia finansowego udziela się także wsparcia doradczego w perspektywie min. dwóch, trzech lat. Celem są zatem długofalowe działania i stworzenie strategii, dzięki której inicjatywa obywatelska lub organizacja się usamodzielni. Do tego potrzebna jest infrastruktura wsparcia. W Polsce działa grupa liderów biznesowych, która powstała przy okazji obchodów Europejskiego Dnia Wolontariatu w 2011 r., pierwsze działając pod nazwą „Prezesi Wolontariusze”, a teraz „Liderzy Pro Bono”. Środowisko to dzieli się wiedzą i doświadczeniem, a także udziela wsparcia finansowego, np. wsparcie w modelu Venture Philanthropy Warszawskiego Hospicjum Onkologicznego.

 

Kto może niech pomoże

Bez finansowego wsparcia wiele projektów nigdy nie ujrzałoby światła dziennego. Choć jest ono konieczne i kluczowe, to wciąż niewystarczające. Równie ważna są wiedza i czas, czyli wolontariat kompetencji polegający na dzieleniu się wiedzą i doświadczeniem. Jest wiele form takiego zaangażowania. Ciekawym rozwiązaniem, z którego warto skorzystać jest platforma tudu.org.pl, która pozwala na społeczne zaangażowanie w Internecie. Platforma umożliwia zarządzanie projektami społecznymi, dzięki dzieleniu ich na mikro zadania umieszczane w sieci. Osoby chętne do współpracy i posiadające odpowiednie kompetencje mogą wykonać poszczególne zadania. Nawet w sytuacji epidemicznej wciąż możemy być częścią aktywnego społeczeństwa, angażować się w ważne i  potrzebne projekty.

Wydaje mi się, że wspólne działanie w sieci podczas pandemii oraz udzielanie poparcia różnym inicjatywom ujawniło drzemiącą w nas siłę. Ważne abyśmy działali, szukali nowych rozwiązań, które mogą zostać przeprowadzone w sieci i mogą stać się kontynuacją czegoś, co robiliśmy wcześniej, w świecie realnym. Jednym słowem nie zaniedbywać, nie rezygnować, działać bez względu na to, jak trudna będzie sytuacja. Kluczowe jest budowanie samego klimatu pomagania, szczególnie w oparciu o rytuał, czyli cyklicznie powtarzające się wydarzenie, wokół którego powstają i mogą być realizowane społeczne inicjatywy. Rytuały są niezbędne do budowy kapitału społecznego. One sprawiają, że regularnie czekamy aż coś się wydarzy. Jeśli zaś czekamy, oznacza to, że dzielimy wspólne wartości, które są dla nas ważne. Rytuał daje też możliwość opowiedzenia o tym, co udało się zrobić, stwarza okazję, by podziękować partnerom i/lub darczyńcom, czasami też ich nagrodzić.

Aktualnie jesteśmy na etapie odmrażania gospodarki i widzimy jak jest to żmudny oraz trudny proces. Proszę sobie zatem wyobrazić, jak trudnym procesem jest odmrażanie kapitału społecznego. Ważne, abyśmy nie przestali się angażować i wykorzystywali innowacyjne możliwości do działania społecznego, bo jak zaprzepaścimy szansę odmrażanie kapitału społecznego potrwa nie miesiące, ale lata.

 

Autor: Paweł Łukasiak, prezes Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce, członek zarządu Fundacji Dobra Sieć

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top