Zieleń a jakość życia w mieście

Justyna Glusman

 

Nie jest już dziś odkryciem, że to gdzie i jak mieszkamy, w jaki sposób podróżujemy do pracy, czy też poruszamy się w czasie wolnym, w dużej mierze determinuje nie tylko nasz stopień zadowolenia z życia, ale i szanse na dobre zdrowie. Warto zatem pochylić się nie tylko nad aspektem estetycznym i kulturowym projektowania miast oraz ich przestrzeni publicznych, ale także zastanowić się, jak projekty renowacyjne, ale i paradygmant zarządzania miastem, wpływają na jakość życia w ogóle. Fundamentalnym pytaniem zdaje się w tym kontekście, jakie główne czynniki determinują jakość miasta, co oznacza pojęcie wysokiej jakości przestrzeni publicznej i czy definicja ta z czasem ulega zmianom?

W 2009 r.  Richard Florida badając podstawy decyzji o wyborze lokalizacji mieszkania, wskazał na dwa główne kryteria – jakość przestrzeni publicznej oraz dostęp do podstawowych usług społecznych. Zaś w 2015 r. Charles Montgomery zauważył, że ludzie spędzający długie godziny w korkach są mniej szczęśliwi, gorzej zintegrowani z sąsiadami i mają też także mniej czasu na przebywanie z najbliższymi i życie rodzinne. Te czynniki rzutują ewidentnie na jakość naszego życia.

 

Zieleń a zdrowie: co ustaliła nauka?

Zarówno z perspektywy badań rejestrujących subiektywne odczucia mieszkańców odnośnie jakości przestrzeni publicznej, jak i wyników analiz naukowych dotyczących aspektów zdrowotnych wiążących się z określonym typem przestrzeni publicznej, fundamentalne znaczenie ma ilość, a nawet jakość zieleni w mieście. Mieszkańcy okolic bardziej „zielonych” postrzegają je za bardziej atrakcyjne i statystycznie wykazują wyższy poziom zadowolenia z życia, natomiast spadek pokrycia koronami drzew poniżej 30 proc. powierzchni wiąże się ze statystycznie istotnym spadkiem kondycji psychicznej i fizycznej mieszkańców tych okolic.  

Zieleń to nie tylko ładne widoki – coraz częściej uznaje się, że zieleń w sąsiedztwie może korzystnie wpływać na zdrowie ludności, a tym samym na jakość życia w mieście (UNSW, 2016, De Vries, Classen et. al. 2011, WHO 2016), a nawet na główne zjawiska społeczne, takie jak nierówności związane z dochodami (Mitchell, Popham 2008). Pozytywny wpływ zieleni na szeroko rozumiany dobrostan mieszkańców jest dość dobrze znany i przebadany, ale zdecydowanie mniej jest badań poświęconych temu, dlaczego i w jaki sposób zieleń wpływa na mieszkańców, co konkretnie sprawia, że jest to wpływ pozytywny?

Światło na ten aspekty rzucają Van Herzele and De Vries (2012), którzy w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób kształtuje się związek pomiędzy zielenią a zdrowiem i dobrym samopoczuciem, jaka jest jego siła i czynniki, które wpływają na relację pomiędzy przestrzeniami zieleni w mieście a zdrowiem przebadali dwie społeczności z Gandawy zamieszkujące silnie kontrastujące ze sobą pod względem terenów zieleni, ale podobne pod kątem typologii społeczno-ekonomicznej. „Zieloność” obszaru została zdefiniowana jako dostępność terenów zieleni oraz obecność zieleni przyulicznej. Czerpiąc z dostępnej literatury, autorzy ustalili czynniki pośredniczące w relacji pomiędzy przestrzenią zieleni a zdrowiem, do których należą zachęcanie do aktywności fizycznej, redukcja stresu, zdolność do koncentracji, ułatwianie interakcji społecznych i wpływ na większą satysfakcji z sąsiedztwa. Analiza ta pokazała, że mieszkańcy bardziej zadrzewionej okolicy są bardziej zadowoleni z życia, a najlepszym wskaźnikiem związku między lokalną zielenią a szczęściem jest satysfakcja z sąsiedztwa. Kiedy natomiast zadowolenie z sąsiedztwa zostało poddane szczegółowej ocenie jakości, najważniejszym czynnikiem okazało się zadowolenie z ilości zieleni pomimo faktu, że dodatkowymi wskaźnikami były tak istotne kwestie jak bezpieczeństwo okolicy, spójność społeczna oraz jakość utrzymania przestrzeni publicznych i ulic.

 

 

Ile zieleni w mieście?

Oprócz tego, że mieszkańcy terenów z dużą ilością zieleni lepiej postrzegają jakość swojego życia, istnieje także szereg badań wskazujących na związek przyczynowo-skutkowy między ilością zieleni, a jakością zdrowia. Jedną z metod kwalifikacji obszarów jest stopień pokrycia koronami drzew. Literatura wskazuje, że co najmniej 30-procentowy udział zadrzewień w powierzchni terenu zmniejsza śmiertelność o 3% rocznie, a wzrost pokrycia koronami drzew o 10 pp. może prowadzić do 376 redukcji śmiertelności. Dorośli, których okolica w 30 proc. lub więcej pokryta jest jakąś formą zadrzewienia, według badań mieli o 1/3 niższą szansę na rozwój choroby psychicznej i objawów depresji w porównaniu do mieszkańców zamieszkująych obszary o zadrzewieniu między 0 a 9 procent. Ciekawy jest fakt, że dorośli zamieszkujący tereny pokryte w co najmniej 30 procentach trawą byli narażeni w wyższym stopniu na zaburzenia psychologiczne, co świadczy o tym, że istotna jest także jakość samej zieleni, a nie jedynie dostęp do powierzchni biologicznie czynnej. To drzewa są więc głównym czynnikiem poprawiającym nasze samopoczucie.

 

Jak drzewa ratują miejski klimat?

Naukowcy łączą pozytywny wpływ drzew na zdrowie mieszkańców z wachlarzem usług, jakie świadczą one dla całego ekosystemu, przede wszystkim ze zdolnością do obniżania temperatury powietrza ze względu na fakt, że wysokie temperatury, miejskie wyspy ciepła, są związane z tzw. wyczerpaniem cieplnym, które negatycznie wpływa na zdrowie psychiczne. Oprócz obniżania temperatury powietrza, drzewa świadczą szereg innych mniej lub bardziej odczuwalnych tzw. usług dla ekosystemu, takich jak oczyszczanie powietrza z zanieczyszczeń, sekwestracja i magazynowanie węgla (np. Moulton i Richards 1990, Peper i in. 2007), regulacja miejskiego mikroklimatu, ograniczanie i spowalnianie odpływu wód opadowych (np. Xiao i in. 1998, Rogers  
i in. 2015, Moffat i in. 2017), ograniczenie hałasu (np. Berezowska-Apolinarska 2004, Tamura 1997), produkcja tlenu (np. Duursma i in. 1994) i inne. Wszystkie te elementy wraz coraz większym zagrożeniem gwałtownymi zjawiskami pogodowymi, okresami suszy i wysokimi temperaturami związanymi z ocieplaniem się klimatu, mają dużo większe znaczenie dziś niż jeszcze kilka lat temu.

Drzewa zapobiegają ekonomicznym i zdrowotnym konsekwencjom zmian klimatu, poprawiają jakość miasta w subiektywnym odczuciu mieszkańców, ale i poprawiają ich kondycję zdrowotną. Należy więc zwrócić szczególną uwagę na nierównomierne rozmieszczenie zieleni w mieście, które potęguje także nierówności społeczne. Dla przykładu w Warszawie różnice są bardzo duże, np. Mokotów ma 100 drzew na hektar, a Praga Północ, dzielnica o najgorszych wskaźnikach, tylko 47. Podobna skala różnic jest widoczna w badaniach zasięgu koron. Dane te wskazują, że władze miasta nie realizują polityki skierowanej na wyrównywanie ilości terenów zieleni i tym samym, jakości życia mieszkańców różnych dzielnic.

 

Zieleń miejska: rekomendacje

Racjonalne zarządzanie zielenią miejską w czasach katastrofy klimatycznej wymaga pełnej inwentaryzacji drzewostanu, wytypowania obszarów o niewystarczającym udziale terenów zieleni i dosadzenia drzew tam, gdzie ich najbardziej brakuje, a ponadto, oceny funkcji społecznych, jakie pełnią tereny zieleni (które są zróżnicowane na terenie nawet jednego miasta) oraz wdrożenia prawidłowego ich utrzymania. Natomiast skuteczna ochrona drzew istniejących wymaga rzetelnej wyceny świadczonych przez nie usług dla ekosystemu w oparciu w oparciu o obietywnie ustalone parametry. Dopiero wtedy będziemy w stanie ocenić ich rzeczywistą wartość i podejmować świadome decyzje inwestycyjne.

 

 

 

CitiSense wspiera działania na rzecz tworzenia miast przyjaznych mieszkańcom i ich dobrostanowi zarówno w Polsce jak i na świecie. Jest pierwszą w Polsce inicjatywą całościowo zajmująca się miastami we wszystkich aspektach – od architektury, urbanistyki przez infrastrukturę, edukację, po elementy życia codziennego, na które one wpływają.
Więcej informacji o CitiSense TUTAJ.

 

 

 

 

 

POWRÓT ↵

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top