And Then What?

Dyplomacja XXI wieku. Opowieści zza kulis.

Lady Catherine Ashton

Wydawnictwo Elliott & Thompson

 

Książka “And then What” oparta jest na cyklu nagrań zrealizowanych podczas misji dyplomatycznych, które Catherine Ashton odbywała w latach 2009-2014 jako Wysoka Przedstawicielka Unii Europejskiej ds. Spraw Zagranicznych i Bezpieczeństwa. Lady Ashton opowiada o tak dramatycznych wydarzeniach jak tzw. Arabska Wiosna, trzęsienia ziemi w Haiti i w Japonii, negocjacje z Iranem, dialog pomiędzy Serbią a Kosowem oraz konflikt ukraińsko-rosyjski. Negocjacje, w których uczestniczyła Autorka opisane są w taki sposób, iż Czytelnik może odnieść wrażenie, że znajduje się w miejscu i sali, gdzie toczą się rozmowy. Lady Ashton nie upiększa przedstawianych wydarzeń i nie pisze z perspektywy dnia dzisiejszego, gdy wiele spraw już się wyjaśniło i zmieniło. Jej wspomnienia to zatem świadectwo opisywanego czasu.  

 

Dlaczego taki tytuł?

W polityce zagranicznej i bezpieczeństwa ważne jest nie tylko to, by patrzeć na pierwszy krok, ale także myśleć o tym, co wydarzy się później. Dlatego też – jak relacjonuje Lady Ashton – w trakcie rozmów z politykami i ministrami, którzy proponowali rozwiązania poszczególnych problemów, Szefowa dyplomacji europejskiej często zadawała niewygodne pytanie: “A co potem?”. Nigdy nie jesteśmy pewni, dokąd nas doprowadzi proces, w którym uczestniczymy. Tak narodził się tytuł książki: “And then What?”.

 

Dyplomacja od kuchni: Iran, Ukraina, Rosja

Lady Ashton przez ponad cztery lata uczestniczyla w negocjacjach dotyczących irańskiego programu nuklearnego. Wraz z sześcioma krajami: Stanami Zjednoczonymi, Rosją, Chinami, Francją, Wielką Brytanią i Niemcami dyplomacja europejska dążyła wtedy do osiągnięcia porozumienia, które można by przedstawić Teheranowi jako wspólną pozycję negocjacyjną. Relacja Catherine Ashton jest próbą pokazania, jak naprawdę wyglądały te rozmowy a następnie trudne negocjacje z delegacją irańską. Warto podkreślić, że dialogi umieszczone w książce nie są fikcyjne, lecz rzeczywiście się odbyły. Dzięki temu Czytelnik czuje, jak to jest uczestniczyć w nadzwyczajnych wydarzeniach i negocjacjach będąc – jak zaznacza Ashton: „zwyczajnym człowiekiem”.

Warto zwrócić uwagę też na inny, interesujący aspekt wykuwania umowy z Iranem. Negocjatorzy irańscy to zawsze mężczyźni, poruszający się na dodatek w ramach innego kodu kulturowego. Jednak, jak twierdzi Autorka, trudniejsze okazało się to, że Szefowa dyplomacji europejskiej była Brytyjką. Irańczycy bowiem projektowali na nią cały bagaż historii niełatwych relacji Wielkiej Brytanii z Iranem. Żeby zatem otwarte i szczere rozmowy w ogóle stały się możliwe, trzeba było najpierw zdobyć  wystarczający poziom zaufania. Przy czym najważniejszą sprawą w rozmowach było nie tylko to, by słuchać Irańczyków, ale też starać się domyśleć, co naprawdę chcieli  przekazać. Zrozumieć ich przesłanie. Słuchanie to jedna z najważniejszych umiejętności dyplomaty.

Porozumienie nuklearne z Iranem, podpisane w 2015 r. zostało de facto pogrzebane przez prezydenta USA, Donalda Trumpa, który wycofał z niego USA. Spoglądając wstecz, Lady Ashton ocenia, iż iluzją okazało się przekonanie, że umową tą udało się rozwiązać problemy, które narastały przez dziesięciolecia. Podpisane porozumienia to dopiero początek pracy dyplomacji, a nie jej koniec.

Warte uwagi są również wspomnienia Catherine Ashton z czasu, gdy jako Szefowa europejskiej dyplomacji, przebywała w Kijowie podczas słynnych protestów na Majdanie w 2014 roku. Jak relacjonuje, czuła determinację ludzi na Majdanie, którzy chcieli zadecydować o przyszłości swojego kraju, w której oni sami i reszta społeczeństwa mieliby możliwość rozwoju. Dyktator z Kremla – Władimir Putin – miał jednak inne plany. Autorka podkreśla, że w negocjacjach najważniejsze jest świadomość, że druga strona rzeczywiście pragnie porozumienia. Wyzwania, z którymi Lady Ashton musiała się zmierzyć w rozmowach o Ukrainie z Putinem i ministrem spraw zagranicznych Rosji, Sergejem Ławrowem, polegały na tym, że ewidentnie nie zależało im na dobrych relacjach z Kijowem ani na partnerstwie z Unią Europejską, a jedynie na nowych korzyściach dla Rosji. Wojna w Ukrainie pokazuje, że nic się nie zmieniło pod tym względem do dzisiaj.

 

 

Na czym polega siła Unii Europejskiej?

Catherine Ashton na stronicach książki „And then What” dzieli się także refleksjami na temat funkcjonowania Unii Europejskiej i tworzenia polityki unijnej, w tym polityki zagranicznej.

Jak twierdzi Autorka, Bruksela to jedyne miejsce na świecie, gdzie ambasadorzy i politycy chcą dojść do porozumienia, gdyż wiedzą, że jego brak to klęska rządów, które reprezentują. Zatem pomimo sporów i dużych emocji, politycy europejscy starają się w Brukseli podejmować decyzje wspólnie. Unia Europejska to najsilniejszy blok handlowy świata, który  ma zdolność do wykorzystania swojej „miękkiej siły”. To dzięki temu chcą do Unii dołączyć kraje Bałkanów Zachodnich i Mołdawia. Unia może dzięki swojej sile osiągnąć dużo więcej, ale znajduje się dopiero na samym początku wspólnej europejskiej polityki zagranicznej.

Zdaniem Lady Ashton, największą siłą dyplomacji Unii Europejskiej jest to, że za Wysokim Przedstawicielem do spraw Zagranicznych stoi 27 ministrów państw członkowskich. Daje to także siłę poszczególnym państwom, gdyż mają poparcie pozostałych ale też i samej Unii Europejskiej. Jest tak, nawet jeśli w wyniku wyborów zmieniają się przywódcy. Łączą nas wartości, także – pomimo Brexitu – Wielką Brytanię z resztą Europy. To demokracja, wolność, prawa człowieka. O wszystko to walczy obecnie Ukraina broniąc się przed agresją rosyjską i – jak zauważa Catherin Ashton – Wielka Brytania w pełni popiera Polskę i UE w wysiłku wspierania Ukrainy.

Czy Unia potrzebuje zmian instytucjonalnych? Lady Ashton jest zdania, że im bardziej blok będzie rosnąć liczbowo, tym bardziej trzeba będzie przebudowywać instytucje, żeby można było efektywnie działać. Jednak polityka zagraniczna dotyczy tego, na czym nam zależy i tego, kim jesteśmy. Niekoniecznie zatem trzeba wprowadzać do polityki zagranicznej i bezpieczeństwa głosowanie. Jeśli bowiem zamienimy system podejmowania decyzji w tych sprawach z consensusu na głosowanie, to – jak zauważa Autorka książki – państwa, grupy państw „przegłosowanych” mogą stanowić siłę odśrodkową w Unii.

 

Lady Ashton o sztuce negocjacji

Negocjacji nie prowadzi się z przyjaciółmi, niegocjujemy zazwyczaj z osobami, którzy czasem nie chcą nawet przebywać w tym samym budynku co my, pomijając już siedzenie przy jednym stole, w tym samym pokoju. Najważniejszą sprawą w negocjacjach jest zdecydowanie, za czym się opowiadamy, i trwanie przy tym. Warto zdawać sobie sprawę, że w przypadku negocjacji międzynarodowych strony chcą dodać do  agendy rozmów przeróżne sprawy, ale nie te, którymi my sami chcemy się zająć. Trzeba też wiedzieć, że warunkiem wstępnym do jakichkolwiek mediacji czy negocjacji jest poznanie osób, z którymi mamy negocjować. Czasem pozytywny impuls do rozmów może dać nawet wspólny obiad – jak to na przykład miało miejsce w przypadku porozumienia nuklearnego z Iranem.

 

Artykuł opublikowany 10.04.2023

 

 

POWRÓT ↵

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top